Te ciasteczka są kolejnym cudownym wspomnieniem z czasów dzieciństwa. Do dziś pamiętam jak kręciliśmy je z mamą przez maszynkę, a potem wyczekiwaliśmy przy piekarniku by zajadać się jeszcze ciepłymi. I mimo że nie są związane z karnawałem (chyba, że czegoś nie wiem), to w naszym domu zawsze pojawiały się właśnie w okresie karnawałowym. Przepis na te słodkości pochodzi z niezawodnej książki Kuchnia Polska :)
składniki (ok. 30):
120 g cukru pudru
150 g skwarek
125 ml mleka
300 g mąki
3 żółtka
1 łyżeczka proszku dopieczenia
Skwarki zmielić w maszynce do mięsa lub, co sprawdza się lepiej, w blenderze na jednolitą masę. Do miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodać skwarki, mleko oraz żółtka i zagnieść ciasto. Ciastka można formować na kilka sposobów. Najprostszym jest przepuszczenie surowego ciasta przez maszynkę do mięsa ze specjalną nakładką do ciastek. Jeśli nie macie maszynki, możecie, tak jak ja, użyć rękawa cukierniczego z dowolną końcówką o szerokim otworze. Jednak pamiętajcie, że przy tej metodzie do ciasta należy dodać więcej mleka (razem ok. 135 ml) ponieważ ciasto jest bardzo gęste i przy wyciskaniu go na blachę może pęknąć Wam żyłka na czole. Ponadto jeśli użyjecie końcówki o zbyt małym otworze może się on zapchać kawałkami skwarek, które nie zmieliły się dobrze. Drugim sposobem na ciastka bez maszynki jest formowanie w dłoni niewielkich kulek, układanie ich na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, a następnie spłaszczanie lekko widelcem tak jak tutaj. Uformowane ciasteczka piec w 180°C na złoty kolor przez ok. 25-30 minut.
Smacznego! :)


Słyszałam o tym przepisie, ale nigdy nie udało mi się spróbować! Muszę koniecznie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Daj znać jak już je upieczesz :D
UsuńCiasteczka są super. Robiłam juz kilka razy i szczerze polecam.
UsuńCieszę się :)
UsuńA to ciekawy przepis!
OdpowiedzUsuńWarty polecenia :D
UsuńZ pewnością obłędne w smaku...
OdpowiedzUsuńOj tak, są wyjątkowe :D
UsuńFaktycznie smak dzieciństwa:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne wspomnienia :D
UsuńSame nigdy nie robiłyśmy tych ciastek, ale jadłyśmy kiedyś kupne i smakowały starym smalcem :/ Domowe na pewno o wiele lepsze :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiego doświadczenia i zachęcam do wypróbowania przepisu :)
Usuńale fajny mają kształt :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się przy tym kształcie natrudziłem. Mało mi żyłka nie pękła ;D
UsuńMoje ulubione!
OdpowiedzUsuńMoje też :D
UsuńEch, uwielbiam te Twoje zdjęcia, człowieku :))
OdpowiedzUsuńJak miło <3
UsuńPrzepadam za nimi Sosno. Są kruche i nadają się zarówno do kawy jak i herbaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dawno się nie widzieliśmy.
Zgadza się, nie ma nic lepszego jak ciastka zajadane przy gorącej herbacie :D
UsuńByłam wczoraj w odwiedzinach u mojej cioci i właśnie się zajadałam tymi ciastkami. Uwielbiam je :-)
OdpowiedzUsuńJa tak samo! Nieźle zbiegliśmy się tematycznie :D
UsuńZostały tylko cztery ciastka, a Ty kolejne już chcesz zjeść:O Zostaw innym trochę! A co tam nalewasz kawę czy herbatę? Bo też bym się z Tobą napiła :D
OdpowiedzUsuńCiastek było więcej, ale te zdjęcia pochodzą z drugiej sesji, takiej przypadkowej. Miałem opublikować inne zdjęcia, ale w końcu postawiłem na te, które są. Mimo że powstały od niechcenia :D
UsuńOd niechcenia? Myślę, że niejedna osoba chciałaby robić takie piękne zdjęcia :)
UsuńOj tam. To była pierwsza sesja z nowym tłem, na szybko wziąłem kilka ciastek i robiłem zdjęcia. A potem uznałem, że opublikuję :D
UsuńA nalewam kawę :D
Ciekawe,jak skwareczki w ciasteczku smakują ...
OdpowiedzUsuńUpiecz i przekonaj się na własnym podniebieniu, bo trudno to opisać słowami. Smak jest niepowtarzalny, przyjemny, słodki i... ma to coś :D
UsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńMoja babcia robi je identycznie, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńCzy te skwarki to takie ze smalcu? Jeśli tak to niestety nie w moim to guście;( Natomiast będąc dzieckiem pamiętam słodkie o pięknych rożnych kształtach (dla mnie to były magiczne) ciasteczka z maszynki do mięsa,
OdpowiedzUsuńTak, skwarki wytapiane ze smalcu. Myślę, że przekonałabyś się do nich. Te również były kręcone przez maszynkę do mięsa :)
Usuńo tak ! dokładnie, pamiętam :D
OdpowiedzUsuńlubię tu wpadać :)
Cieszę się :)
UsuńBardzo jestem ciekawa jak smakują, nie znam i nigdy nie jadłam:) Wyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńSą cudowne, skwarki nadają fajnej nuty :)
UsuńOdświeżyłeś moją pamięć. Faktycznie takie były i była na nie moda. Powinna powrócić, bo ciasteczka są smaczne :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, chociaż u mnie pojawiają się co rok, od wielu lat :D
UsuńSłyszałam o nich, ale nie jadłam...aż strach spróbować, żeby nie połknąć za dużo :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, są wciągające :D
Usuńte skwarki mnie tutaj zadziwiają.. czy to słodkie, czy może jednak nie? :D
OdpowiedzUsuńAle podobno 1sze pączki na świecie właśnie w środku były nadziewane skwarkami i cebulą! :D
Też słyszałem o tych wytrawnych pączkach. Ciasteczka są jednak słodkie, kruche i mają intrygujący posmak, który trudno opisać. Ale zapewniam, że są wciągające :D
UsuńO rany, te skwarki to niecodzienny dodatek, ale właśnie takie przepisy z tradycją i historią w tle uwielbiam najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńJa również! Chociaż dla mnie skwarki w ciastkach to nic dziwnego. Zajadamy je w domu już od lat :D
UsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :D
UsuńChętnie napiję się kawy, i zjem ciacha - wszystkie!
OdpowiedzUsuńplatki-owsiane.blogspot.com
A które ciacho najbardziej? ;p
UsuńPyszne te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :D
UsuńPamiętam te ciasteczka, wspaniałe w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :>
UsuńBardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńMiło :)
UsuńChyba trzeba podkraść sikorkom trochę słoniny i upiec te ciasteczka :D
OdpowiedzUsuńHaha, już widzę jak czaisz się przy budce dla ptaków za drzewem i wyjadasz słoninę xp
UsuńSłyszałam o tym ciasteczkach, muszą być bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, przekonaj się ;D
UsuńChętnie bym spróbowała co to za smak tak często wspominany przez wielu, którego ja nie znam z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania :)
UsuńCiasteczka ze skwarkami? Ciekawe połączenie :D
OdpowiedzUsuńI wcale nie takie nowatorskie, bo przepis sprzed wielu, wielu lat LD
UsuńW domu mojego męża robi się takie ciastka i przyznaję, że są cudowne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to wspaniały smak z mojego dzieciństwa :D
UsuńWieki nie jadłam! Już nawet nie pamiętam smaku :( Podkradam przepis :)
OdpowiedzUsuńMusisz to nadrobić, koniecznie! :D
UsuńMoja mama zawsze robiła ciasteczka ze skwarek wyciskane z maszynki, jak makaron, potem kroiła i były pyszne ;) Twoje też pewnie są doskonałe.
OdpowiedzUsuńU nas też zawsze robiło się je maszynką, ale nie mamy jej już od dawna, dlatego musiałem wyciskać rękawem. Ale coś czuję, że maszynka znowu pojawi się w naszym domu :D
UsuńJestem ciekawa tych skwarek, bo szczerze to... trochę mnie odrzucają. Ale, jak mi takie zrobisz to na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńJeśli zabiorę się z tymi wszystkimi słodkościami, które mam Ci przywieźć, to spoko :D
UsuńOj, jak ja dawno nie robiłam ciastek z maszynki! Najwyższy czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że na nakładkę polowałam przez dłuższy czas ;)
UsuńW takim razie czekam na efekty ;D
Usuńciastka z skwarki? co za miks :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy :D
UsuńCudowne wspomnienie z kuchni... :) I ciasteczka na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :D
Usuńtakie ciacha robiła moja babcia ;-) prosto z maszynki do piekarnika ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :D
UsuńNie jadłam jeszcze takich, a wyglądają smakowicie! Idealne do kawki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz spróbować :D
UsuńZe skwarkami? :O nigdy o takich nie słyszałam i nie prbowałam, muszę szybko nadrobić zaległości! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo są pyszne :D
UsuńJako dziecko często z babcią robiłam,kręciło się je przez maszynkę do mielenia mięsa ze specjalną nakładką. Ostatnio powróciłam do tego przepisu wspomnieniami i jakoś miałam się zabrać, ale czasu brakuje.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak znajdziesz chwilę i dalej będziesz kontynuowała tę smakowitą tradycję :D
Usuń